Wczoraj jeszcze nie miałam zdjęć, ale dzisiaj szybko zdaję Wam relację z super modowego wydarzenia, na które postanowiłam się wczoraj wybrać. Dawno nie miałam możliwości obejrzenia tak wielu przeróżnych bluz i t-shirtów. W podziemiach Fabryki Czekolady Wedel "Bazar Bluzy i Tiszerty" już trzeci raz dał miłośnikom mody możliwość zaopatrzenia się w najoryginalniejsze projekty tak zwanej miejskiej nonszalancji. Proste wzory, napisy, wymyślne grafiki - to wszystko oferowali polscy twórcy.
Nie wiem, co Wam najbardziej wpadłoby w oko, ale myślę, że rzeczy, które ja wyłowiłam przypadną Wam do gustu.
Na imprezę "Bazar Bluzy i Tiszerty" wybrałam się przede wszystkim ze względu na firmę "Risk Made in Warsaw". Nie wiem, czy o tej marce już słyszeliście, ale to istna perełka wśród brandów dla amatorów dresów. Wszystko kręci się tutaj wokół szarej bluzy z kapturem. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki marka "Risk" tworzy z dresów eleganckie spodnie, dżinsy, marynarki, a nawet małe szare. Jedna taka od razu przy wejściu puściła do mnie swoje "puchate oko". Dlaczego "puchate"? Just a look!
Kolejna rzecz, którą bardzo chciałabym mieć u siebie w szafie to sukienka moro. Szczerze mówiąc nawet nie przypuszczałam, że w tym militarnym looku tak bardzo będzie mi do twarzy :). Dzięki firmie "Madox Design" przekonałam się do koloru khaki i militarnych deseni.
Wypatrzyłam też firmę, która, jak rzadko która, umie bawić się stylem i formą. Nutka nonszalancji z "Kiss the frog"? Czemu nie!
Moją uwagę zwróciła też bluza z nadrukiem firmy "Mozcau by Justin". Jak się po chwili dowiedziałam są na niej aforyzmy afrykańskie, a bluza już niebawem pojedzie do Afryki na Swahili Fashion Week. Oczywiście inne egzemplarze można kupić w Polsce - www.mozcau.com.
A ta koszulka po prostu mnie rozwaliła :)
Na koniec trzeba było odpocząć. Na całe szczęście znalazłam firmę "SHE/s A RIOT", która zaoferowała mi "relaks with Anja" :)
Projekty, której firmy najbardziej przypadły Wam do gustu? Z czymś mam tworzyć jakiś set?
Fot. Darek Senkowski
sukienka moro:)
OdpowiedzUsuńMasz urodę jak z filmu ! Piękna !
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przemiłe słowa :*
UsuńO tak, sukienka moro :)
OdpowiedzUsuńhttp://niewymiarowa-style.blogspot.com/
jaaaa cie genialne zdjecia!! slicznie wygladalas na kazdym z nich :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo mi miło. dziękuję Kochana ;*
UsuńŚwietne projekty, wszystko jest oryginalne i fajne!
OdpowiedzUsuńGenialne były te rzeczy. Dzisiaj odwiedziłąm kolejne targi mody. Relacja niebawem :)
UsuńNie lubię printu moro, jednak krój sukienki bardzo mi się widzi. I ten zasuwak przez całą długość prezentuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńI lubię Twoją burgundową ramoneskę.
Z burgundową ramoneską jutro stylizacja pełna stylizacja ;)
UsuńWitam jak z konkursu na FB ;)
OdpowiedzUsuńobs- Magdalena B lady1307@interia.pl
Super foty i moro jak najbardziej mi się podoba ;)
Dzięki :)
UsuńWe wszystkim wyglądasz świetnie :) ale moją największą uwagę przykuło pierwsze zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję, jutro stylizacja z burgundową ramoneską :)
UsuńFajne szare bluzy. Szary jest jednym z moich ulubionych kolorow.
OdpowiedzUsuń:)
Gray Cat
Sukienka moro wydała mi się bardzo ciekawa, choć ogólnie nie przepadam za takim stylem, tutaj zrobiłabym zdecydowanie wyjątek ;)
OdpowiedzUsuńAfrykańska bluza Mozcau i luz Kiss the Frog zawsze spoko <3
OdpowiedzUsuń