Zgodnie z obietnicą dzisiaj wrzucam kolejny pomysł na sylwestrowy look. A zatem szybciutko z baroku przenieśmy się w krainę współczesnego stylu Pin-up. Sukienkę już znacie! Może nie jest rozkloszowana jak to zwykle w stylu Pin-up bywa, ale pewne trendy lubię uwspółcześniać. Kilka lat temu sukienkę z samego rana udało mi się ją dopaść w H&M. Napisałam dopaść, bo sukienka pochodzi z limitowanej kolekcji Matthew Williamsonona i była jednym z bardziej reklamowanych produktów podczas tego wydarzenia. Dzisiaj ma być bardziej dziewczęco niż kobieco, więc sukienkę w talii przewiązałam czarnym grubym pasem. Ma być kokieteryjnie, czarująco, uwodzicielsko, a nawet teatralnie. A zatem... Jeszcze kilka gadżetów i efekt będzie osiągnięty. Opaska projektu
Anny Blauth, czarne czółenka, pikowana torebka na złotym łańcuszku, kilka złotych dodatków i.... duży, okrągły, multikolorowy lizak. Będzie nam służył jako gadżet podczas szaleństw na parkiecie. Bo jak Pin-up, to przecież i burleska.
Sukienka_Matthew Williamson for H&M
Buty_Solo Femme
ale słodko wyglądasz ;) U mnie konkurs, może wpadniesz ? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Natalie BLOG ;)
dziękuję :) pewnie że wpadnę :)
Usuńtrochę przesłodzona ta stylizacja ;)
OdpowiedzUsuńtaki był zamysł. Sam tytuł stylizacji już o tym mówi. Słodko pozdrawiam ;)
UsuńPowiem tak nic nie jest przesłodzone, a nakrycie głowy rewelacja
OdpowiedzUsuńcudna sukienka :)
OdpowiedzUsuńmmm lizaczek... :)
OdpowiedzUsuńuroczo wyglądasz kochana, zapraszam na nowego posta, pozdrawiam :*
Piękny kolor sukienki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, torebeczka cudna!
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz!! ♥
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam w wolnej chwili ;)
http://prohibited-power.blogspot.com/
te zdjecia to dramat..co za pozy, masakraaaaa
OdpowiedzUsuńMultikolorowo, z przymróżeniem oka, więc powagi tu nie miało być, ale widać bardzo poważnie traktujesz modę. Ale kiedyś nauczysz się puszczać oko do mody i tego Ci życzę w 2013!
Usuńale pantherflu nie napisala, ze nie wie co to jest pin-up, raczej wyrazila negatywną opinię o zdjęciach i pozach... taka drobna róznica...
OdpowiedzUsuńDobrze że zaczynają się słowa krytyki :) Znaczy że blog zaczyna się robić popularny ;) PS. A pin-up jak każdy styl to również odpowiednie pozy, mimika, gesty, zachowanie! Czasem mocno przerysowane. Tak samo jak lizak, nie jest po to, że lubię być dużym dzidziusiem, a ma być gadżetem często używanym właśnie w kreacjach pin-up. Pozdrawiam :)
UsuńUrzekła mnie ta stylizacja. Odważna i bardzo oryginalna
OdpowiedzUsuń