Jak zauważyliście coraz częściej testuję różne kosmetyczne nowości. Od razu na blogu dzielę się wszystkimi wrażeniami i spostrzeżeniami. Dzisiaj zdradzę, jak dobrze wyglądać przed obiektywem, jeśli miało się dość męczącą noc. Bez ośmiu godzin snu moja skóra na drugi dzień nie do końca wygląda świeżo i promiennie. Cóż, w wieku lat 31, aby dobrze wyglądać na zdjęciach, trzeba się porządnie wyspać, albo..... mieć pod ręką jakieś kosmetyczne SOS. Kilka dni temu otrzymałam do przetestowania Maseczkę Last Minute COLWAY. Poczekałam na taki dzień, aż naprawdę będę jej potrzebować. Nadszedł dosyć szybko. Dłuższa impreza, 4 godziny snu, a a na drugi dzień sesja zdjęciowa. No to na godzinę przed zdjęciami sięgnęłam po tę uderzeniową bombę kolagenu.
Rozpakowuję maseczkę kolagenową Last Minute COLWAY, a tam dwa oddzielnie przechowywane składniki.
Ten biały proszek poniżej to GLINKA KOALINOWA!!!!
A w tym małym pojemniczku znajduje się naturalny kolagen.
No to do dzieła. Oczywiście pod ręką jest instrukcja obsługi. Trzeba wymieszać składniki.
Mikstura, która powstała, konsystencją przypominała gips. Lekkie obawy były, jednak nałożyłam stworzoną maseczkę na twarz. Po jakimś czasie poczułam lekką niepewność - mikstura w momencie zastygania zaczęła mocniej ściągać skórę, zerknęłam więc raz jeszcze do instrukcji, czy aby wszystko dobrze przeczytałam. Wszystko ponoć było w najlepszym porządku, zatem nie pozostało mi nic innego jak czekać zalecane 20 minut.
Po około 15-20 minutach zmyłam maseczkę letnią wodą. Potem dobre pięć minut spoglądałam w lustro, nie mogąc uwierzyć w to, co widzę. Mimo czterech godzin snu, moja twarz wyglądała na wypoczętą, skóra była naprężona, a zmarszczki praktycznie niewidoczne. Dla uzyskania jeszcze lepszego efektu użyłam kremu na dzień COLWAY.
Mikstura, która powstała, konsystencją przypominała gips. Lekkie obawy były, jednak nałożyłam stworzoną maseczkę na twarz. Po jakimś czasie poczułam lekką niepewność - mikstura w momencie zastygania zaczęła mocniej ściągać skórę, zerknęłam więc raz jeszcze do instrukcji, czy aby wszystko dobrze przeczytałam. Wszystko ponoć było w najlepszym porządku, zatem nie pozostało mi nic innego jak czekać zalecane 20 minut.
Po około 15-20 minutach zmyłam maseczkę letnią wodą. Potem dobre pięć minut spoglądałam w lustro, nie mogąc uwierzyć w to, co widzę. Mimo czterech godzin snu, moja twarz wyglądała na wypoczętą, skóra była naprężona, a zmarszczki praktycznie niewidoczne. Dla uzyskania jeszcze lepszego efektu użyłam kremu na dzień COLWAY.
I potem już kosmetyki kolorowe. Dodam, że podkład i puder świetnie trzymały się na tej kolagenowej bazie. I tak, oszukując czas, pobiegłam na zdjęcia. Sesja niebawem na blogu. A teraz oczywiście zdjęcie mojej twarzy, która nieskromnie powiem wygląda, jak po długim wypadzie na wakacje. To były najkrótsze i zarazem najbardziej efektywne wakacje Last Minute dla mojej skóry. Dziewczyny, jeśli jesteście zabiegane, a chcecie na zdjęciach wyglądać promiennie, to szerze Wam tę uderzeniową bombę kolagenową polecam.
no no :) jest moc :)
OdpowiedzUsuńOooo podejrzewam, że ja bym prawie codziennie jej używała;O ale skóra faktycznie wygląda na wypoczętą i promienistą!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)
A co to dzisiaj dzień dowcipu Pani Paulino???
OdpowiedzUsuńChyba 13, a nie 31 lat :) A z maseczką jeszcze młodszy wygląd. Cudnie!!!
Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za miłe słowa :))))
UsuńNo właśnie, wyglądasz jak nastolatka! Zdradź sekret na tak ładną buzię ;). Maseczkę znam, stosuję i bardzo lubię. Maseczkę dostałam gratis do żelu do mycia twarzy, zresztą to chyba mój ulubieniec z tej serii. Sklep Lagenko zdecydowanie warty polecenia, zresztą już od dłuższego czasu nie robię zakupów w stacjonarnych drogeriach.
Usuń- bardzo ładnie nawilża
Usuń- ujednolica koloryt cery
- zwęża pory
- odświeża i dodaje skórze energii
Polecam :)
skóra wygląda na prawdę korzystnie!
OdpowiedzUsuńtego typu lakierom mówię wielkie TAK! :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow, wyglądasz cudnie!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze znam tę maseczkę i kocham całym sercem, właśnie za szybkie doprowadzanie "do ładu". Czy te małe próbki kremów dostałaś wraz z maseczką?
Paula, próbki kosmetyków można dostać przy okazji zakupu innych kosmetyków albo na spotkaniach, gdzie są prezentowane produkty :). Warto pytać.
UsuńSuper maseczka. Efekty jakie daje:
OdpowiedzUsuń- matowienie skóry na kilka godzin (bezpośrednio po użyciu)
- lekko zmniejszone pory, nieco oczyszczone
- długofalowo zdecydowanie mniej wyprysków
- regulacja produkcji sebum
- buzia jest miękka w dotyku, ukojona
Warta polecenia :).
Pięknie wyglądasz :D.
OdpowiedzUsuńMaseczka jest super, bardzo ją lubię i mam "pod ręką" zawsze, idealnie sprawdza się przed ważniejszymi okazjami.
Awww, to moja ulubiona maseczka <3. Bardzo ją lubię, fajnie odświeża i rozjaśnia. Dostałam gratis do żelu do mycia, który też jest swoja drogą niezły, bardzo wydajny. A maseczkę można też na pokazach lagenkowych kosmetyków dostać :).
OdpowiedzUsuńTa maseczka jest super! Często umawiamy się z koleżankami i w babskim gronie robimy sobie wieczorem piękności, nic tak nie poprawia humoru jak dobre towarzystwo i dobre kosmetyki :).
OdpowiedzUsuńDrogie Panie, a czy taka maseczka nada się też dla faceta? :)
OdpowiedzUsuń