Dzisiaj obchodzimy światowy dzień wolontariusza. Od razu pomyślałam o blogosferze. Na to skojarzenie
zapracowały sobie nie tylko firmy, ale także blogerzy, którzy za t-shirt w
cenie 30 PLN z Vat, napiszą post sponsorowany, zrobią konkurs, umieszczą baner.
Całe szczęście, że firmy aż tyle płacą.
Poniżej corpus delicti - post, który się pojawił dzisiaj na
facebooku na jednej z blogerskich stron:
W ciągu dwóch godzin 17 blogerek wyraziło zainteresowanie tą
„intratną” ofertą. Nie dziwi zatem fakt, że firmy są wobec blogerów coraz
bardziej bezczelne. Podam przykład zaproszenia blogerów na otwarcie pewnego showroomu.
Szanujący siebie i swoją pracę
bloger nie będzie pracował za nawet najpiękniejszy t-shirt. Na całe szczęście
tacy są, bo to dzięki nim, jeśli firma „nie ma budżetu” ma możliwość wykazać
się inwencją twórczą, zrobić coś fajnego, miłego, oryginalnego, niebanalnego…
Jakiś czas temu otrzymałam mail od agencji współpracującej z
firmą Big Star. Firma chce dla mnie stworzyć spersonalizowane jeansy. Mam sobie
wybrać model i rozmiar. Poza tym żadnych innych próśb, wymagań, żądań – co mam
zrobić, jak jeansy sfotografować, na jakich eventach się pokazać i świecić
tyłkiem z napisem Fashion Roulette by Big Star. I bez tych wymagań,
wielokrotnie na moim blogu pojawiał się mój piękny tyłek, a na nim napis
Fashion Roulette by Big Star. Można, można?
Angelika Barbara
OdpowiedzUsuńOmg ... To jest okropne . Ale jak sie chce to mozna byc uczciwym i sie dogadać ... Normalniee ...
Hehehe!!!!! Pamiętam ten list od gugu :))))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńW tym wypadku sie ciesze z tego co mam :)
OdpowiedzUsuńniestety miałam podobną sytuację, ale nie zgodziłam się na żadną współpracę.
OdpowiedzUsuńo ludzie... to jest jakaś masakra....:/
OdpowiedzUsuńdobry post. Ja z jednego sklepu dostałam ofertę, żebym wybrała sobie produkt, który mi się podoba i będę nosić. Tak też zrobiłam wysłałam wybraną bluzę, w odpowiedzi dostałam maila, że mam wybrać sobie z dwóch bluz, których linki mi podali-moim zdaniem bluzy brzydkie, albo inaczej zupełnie nie w moim stylu. Więc napisałam, że wolałabym bluzę, którą ja wybrałam, a nie te co mi zaproponowano. Odpowiedz- ta bluza była już na innych blogach, i chcą wypromować te co mi wysłali, i albo biorę albo nie współpracujemy.
OdpowiedzUsuńNo to podziękowałam za współpracę. Trudno.
Pozdrawiam MUSZKA.
ahahahah list od gugu skwitowałam śmiechem ( choć nie ukrywam był to śmiech przez łzy ) , z tego co obserwuję sklepy / firmy w swojej bezczelności poczynają sobie coraz śmielej ale jeszcze chwilka i pęknie im ta bańka mydlana , chyba że nie będzie im przeszkadzać brak jakości ...bo zastanówmy się jaką jakość może zapewnić firmie blogerka pracująca za przysłowiową koszulkę ? natomiast osoby wymagające dużo od siebie , mające sporo do zaoferowania zazwyczaj mają też jakieś wymagania / oczekiwania - to normalne choć widać dla większości sklepów niezrozumiałe , te które ich nie mają i pracują za "marchewkę" ...no cóż zastanawiam się jaką są reklamą / twarzą sklepu lol ...poczekamy , zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, dziękuję, że się tym podzieliłaś. Przydatne informacje.
OdpowiedzUsuń