Kochani - zbuntowałam się i chcę już poczuć wiosnę - nawet tylko na moich zdjęciach. Wczoraj odważyłam się wyskoczyć w samej bluzie - oczywiście tylko do zdjęć. Oby zima wystraszyła się militarnych wzorów i uciekła gdzieś daleko. A jeśli o bluzie mowa, to zakupiłam ją jeszcze w ferworze zimowych wyprzedaży w Zarze. Militarne desenie świetnie komponują się z mocnymi kolorami - czerwienią, bordo, fioletem. Dzisiaj u mnie wszystkie dodatki w barwie velvet. Opaska od
Anny Blauth, rękawiczki samochodowe z
ko-moda.com, torebka Coccinelle. Do tego dorzuciłam granatowe rurki i banana shoes, które znacie już z moich poprzednich setów. Myślicie, że tą stylizacją odstrzeliłam już zimę na dobre?
Bluza_Zara
Torba_Coccinelle
Spodnie_J Brand
Zdjęcia_Jacek Zamski
Świetnie wyglądasz. Buty bardzo mi się spodobały.
OdpowiedzUsuńNo czekamy i czekamy na tą wiosnę może w końcu się obudzi
pozdrawiam ciepło
Zachwycasz!!!
OdpowiedzUsuńStrasznie uwielbiam moro! Ujęłaś mnie!
OdpowiedzUsuńObserwuję Cię oczywiście i zapraszam do mnie w wolnej chwili:
http://mademoisellepatrizia.blogspot.com/
Dodatki w cudnym, wiosennym kolorze! Moro pieknie z nimi wspolgra. Wygladasz przecudnie! Pozdrawiam i zycze Ci wesolych Swiat! Anka
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńDodatki!! Jestem zafascynowana tym fioletem!!
OdpowiedzUsuńPięknie połączenie kolorów, nieoczywiste a w realizacji - bajka!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
meeega bluza!!
OdpowiedzUsuńobserwujemy?;)
Chyba wszyscy aktualnie chcieliby poczuć chociaż trochę wiosnę. Bardzo odważna stylizacja, co dla mnie jest wielkim plusem ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie ;)
http://czym-szafa-bogata.blogspot.com/